Wcierki, które stosowałyśmy i możemy polecić to np. wcierka Lady Banfi HAJSZESZ (na alkoholu, bardziej pobudzająca do wzrostu, ale sprawdzi się osobom z niewrażliwą skórą głowy), wcierka Nowa Kosmetyka „mniej problemów więcej włosów”, wcierka od Sattvy Henna i Amla, Kerabione Booster Oils, Seboradin Niger, olejek Orientana Dostępne na rynku preparaty mogą mieć różne działanie: redukujące wypadanie włosów, pobudzające ich wzrost, redukujące przetłuszczanie się skóry, nawilżające i redukujące świąd skóry głowy. Efekt, który przyniesie wcierka, zależny jest od składu kosmetyku, dlatego warto jest wyrobić w sobie nawyk czytania etykiet i Wcierki na wypadanie włosów to niesamowicie skuteczny sposób na zagęszczenie i porost włosów. Doskonale stymulują krążenie skóry głowy, a co za tym idzie także wzrost cebulek włosów. Wcierki nie tylko poprawią kondycję włosów, ale przyspieszą również ich wzrost oraz okażą się pomocne przy problemach takich, jak na przykład wypadanie włosów. Co warto wiedzieć o cash. Słyszałam, że fajną wcierkę można stosować pyłek pszczeli - ma bardzo dużo witamin i mikroelementów. trzeba go zmielić albo w inny sposób rozdrobnić dodać troszkę alkoholu i resztę wody i można wcierać we włosy, słyszałam, ze skuteczne Cytuj Dziś obiecany post o olejkach łopianowych, do którego zdecydowałam się dodać jeszcze dwie wcierki, które uwielbiam stosować do skóry głowy. Tym sposobem powstał post wcierkowy, porównujący poszczególne produkty. Wszystkie są ciekawe, warte wypróbowania, a to jaki najbardziej Wam się przyda zależy od tego jaką formę wcierek wolicie. Obecnie większość z nich stosuje od dawna i jestem niesamowicie zadowolona. Szczególnie olej łopianowy i balsam 'pijawkowy' przyniosły u mnie świetne rezultaty bo moje słowy prawie przestały wypadać. Obecnie nie znajduje ich już na szczotce, parę wypada w trakcie mycia. Jeśli macie problem z wypadaniem możecie poczytać dłuższego posta na ten temat, ale polecam wypróbowanie wspomnianych produktów i nakładanie ich przez jakiś czas na skórę głowy:) Na początek polecę mojego ulubieńca, wcierkę o kremowej konsystencji, którą stosujemy przed myciem włosów. Pokazywałam ją już przy okazji Ulubieńców dopielęgnacji włosów, ale jest na tyle fajna że warto wspomnieć o niej jeszcze raz. To Balsam Przeciw Wypadaniu Włosów z enzymami pijawki lekarskiej:) Balsam ma super skład i co najważniejsze przynosi efekty. Włosy faktycznie przestały mi wypadać i mam wrażenie że troszkę szybciej rosły, choć nie mierzyłam ich dokładnie. Zużyłam całe opakowanie i mam zamiar kontynuować jego stosowanie. Poleciłam go ostatnio Anwen więc za jakiś czas możecie się spodziewać recenzji u niej:) Balsam zawiera kofeine, biotynę, wyciąg z papryki, proteiny jedwabiu, olej z dzikiej róży... i oczywiście enzymy pijawki, które stymulują wzrost włosów, zmniejszają wypadanie, odżywiają cebulki, wzmacniają korzenie. Z całej serii 'pijawkowych' produktów balsam jest najbardziej wart zainteresowania. Nakładam go przed myciem na skórę głowy i część włosów, trzymając potem pod czepkiem około 2 godziny. To jeden z tych produktów do włosów, przy których chciałabym zostać dłużej. Skład (INCI): aqua, cetearyl octanoate, hirudinea extract, dimethicone, PEG-400, isopropyl myristate, ceteareth, sodium lactate, Dog Rose (Rosa Canina) Hips Oil, Capsicum Annuum Extract, Caffeine., vitamin H (biotin), vitmain F, polyquaternium-10, panthenol, citric acid, Hydrolyzed Silk Protein, Behentrimonium Chloride, cetrimonium chloride, Trideceth-9, 13 amodimethicone, parfume, methylparaben,, diazolidinyl urea Od kiedy zaczęłam olejować włosy, przez moje ręce przewinęło się troszeczkę różnych olejków, ale właściwie żaden nie zrobił na mnie tak wielkiego wrażenia jak olej łopianowy. Bywały w porządku, ale nie wypływały na kondycje włosów tak jak zrobił to łopian, więc gdybym miała polecić Wam jeden olej do pielęgnacji skóry głowy i całych włosów, był by to właśnie on. Możecie mieszać go z innymi olejami które lubicie, np. kokosowym:) Jego przewaga polega na tym że genialnie wpływa na wzrost nowych włosów, i kondycję skóry głowy, więc jest najbardziej wielozadaniowym olejkiem. Jeden z tych które Wam pokaże możemy również stosować do pielęgnacji twarzy i paznokci:) Wykazuje działanie antybakteryjne, przeciwzapalne i regenerujące. Pomaga uporać się z łupieżem, zapobiega rozdwajaniu się końcówek i nabłyszcza włosy czyniąc je również bardziej sprężystymi i odpornymi na uszkodzenia mechaniczne. Pierwszym olejem łopianowym jaki wypróbowałam był olej z korzenia łopianu z dodatkami, Nami. Na moich wymagających włosach sprawdził się genialnie. Oto co o aktywnych składnikach pisze producent: - Ekstrakt olejowy z korzenia łopianu: zawiera naturalną inulinę, proteiny, oleje eteryczne i tłuste, substancje garbnikowe, sole mineralne, witaminy. Odżywia i wzmacnia cebulki włosowe, wstrzymuje wypadanie włosów, przyspiesza ich wzrost, regeneruje uszkodzona strukturę włosów, działa korzystnie przy łupieżu, suchości, podrażnieniach i swędzeniu skóry głowy. - Ekstrakt olejowy z korzenia omanu wielkiego: zawiera inulinę, glikozydy, kwasy organiczne, alkaloidy, olejki eteryczne, witaminę E. Ma działanie przeciwzapalne, przeciwbakteryjne. Działa korzystnie przy swędzeniu i podrażnieniach skóry głowy, przyspiesza wzrost włosów. - Ekstrakt olejowy z pokrzywy: zawiera bogaty zestaw biologicznie aktywnych substancji, który stymuluje węglowodanową i białkową przemianę, zwiększa napięcie ścianek naczyń krwionośnych, wzmaga likwidacje podrażnień i swędzenia skóry głowy, zapewnia profilaktykę łupieżu, wypadania włosów i przedwczesnego siwienia. - Ekstrakt olejowy z podbiału: zawiera glikozydy, śluzy, kwasy organiczne, substancje garbnikowe, inulinę, olejki eteryczne. Stosuje się przy świądzie, wypadaniu włosów i podrażnieniach skóry głowy. Reguluje funkcje gruczołów tłuszczowych, stymuluje wzrost włosów. - Ekstrakt olejowy z uczepu trójlistkowego: zawiera substancje śluzowe i garbnikowe, alkaloidy, karotynę, kwas askorbinowy. Stosuje się przy łojotoku, świądzie i zapaleniu skóry. Sprzyja szybkiej regeneracji nabłonka skóry. - Ekstrakt olejowy ze skrzypu polnego: zawiera alkaloidy, kwasy organiczne, kwas krzemowy, karoten, kwas askorbinowy. Przyspiesza przemianę materii, korzystnie działa przy łupieżu, podrażnieniach i swędzeniu skóry głowy. Skład: Arktium lappa oil extrakt, Inulia oil extrakt, Urtica dioica oil extrakt, Tussilago oil extrakt, Biolens oil extrakt, Equistum oil extrakt. Ten olej kosztował około 30zł i kupiłam go w sklepie eko (Kraków, Zamenhofa 1). Obecnie stosuje już drugie opakowanie i jestem nim zachwycona. Innym olejkiem łopianowym jaki stosuję na zmianę z poprzednim jest olej Pharma Bio Laboratory. Jest równie ciekawy i posiada trochę inny, bogatszy skład: Składniki aktywne: olej z korzenia łopianu, olej z awokado, olej z palmy sabalowej, olej z amarantusa, witaminy A, E, F, olej z pestek czarnej porzeczki, naturalny olejek rozmarynowy, naturalny olejek z szałwii muszkatołowej, naturalny olejek z mięty pieprzowej, naturalny olejek tymiankowy, proteiny kukurydzy. Ten stosuje na skórę głowy oraz na całych włosach i sprawdza się równie fajnie jak olej Nami. Miło chłodzi dzięki zawartości olejku z mięty pieprzowej. Oprócz składników aktywnych zawiera silikon lotny i emolienty. Ten nie jest już tak wielozadaniowy, ale jest troszkę tańszy i daje tak samo fajne rezultaty. Mam wrażenie że nałożony na całe włosy nabłyszcza je lepiej niż Nami, ale odrobinkę mniej nawilża i jest bardziej lekki. Skład : Articum lappa Root (Burdock) Oil, Mineral Oil, Avocado Oil, Cyclopentasiloxane, Polyisobutene, Ethylhexyl stearate, Octyldodecanol, Serenoa Serrulata Fruit Extract, Tocopherol, Amaranthus Caudatus Seed Oil, vitamins complex: A, E,F, Ribes Nigrum (Black Currrant) Oil, Rosmarinus Officinalis Leaf Oil, Salvia sclarea Oil, BHT, BHA, Mentha Piperita Oil, Thymus vulgaris Oil, Water (and) Glycerin (and) Hydrolyzed Corn Protein, Phenoxyethanol, Methyl Paraben, Ethyl Paraben, Propyl Paraben Oleje najczęściej stosuje za zmianę przed myciem lub na noc. Teraz czas na wcierkę którą stosuje w pozostałe dni, bez konieczności mycia włosów:) Jakiś czas temu zaczęłam je testować i muszę przyznać że świetnie uzupełnia się z resztą stosowanych produktów, szczególnie olejkami! To również kosmetyk zawierający łopian. Serum łopianowe przeciw wypadaniu włosów, mieści się w dziesięciu małych ampułkach i jest lekką wcierką zawierającą napar z następujących roślin: korzeń łopianu korzeń tataraku pokrzywa lubczyk brzoza biała koniczyna szyszki chmielu Oprócz tego producent pisze jeszcze że produkt zawiera: • Minerały (cynk, żelazo, potas, wapń, magnez) - odżywiają cebulki włosów, wzmacniają strukturę włosów, zapobiegają utracie włosów; • Flawonoidy – normalizują mikrocyrkulacje skóry głowy • Witaminy (B1, B2, B5, A, E, PP, C) - zapobiegają wypadaniu włosów, odżywiają cebulki włosowe, wspomagają wzrost włosów, wzmacniają je, a także dodają siłę i połysk. • Nienasycone kwasy tłuszczowe - wzmacniają włosy, wspomagają wzrost nowych, odżywiają skórę głowy. CAPAUXEIN ® - peptyd (białko) wyizolowany z kukurydzy. Zwiększa regeneracje włosów, wspomaga ich wzrost, przedłuża cykl życia włosów oraz przywraca witalność włosom. Wcierka ma ziołowy zapach, zawiera alkohol, jeśli więc Wasza skóra głowy szczególnie źle go znosi powinnyście uważać. Zmniejsza przetłuszczanie włosów, pozostawia je świeże na dłużej, unosi u nasady. Jeśli ziołowe zapachy Wam nie przeszkadzają zdecydowanie warto ją wypróbować. Jej ogromną zaletą jest opakowanie: do atomizera przykręcamy nowe pojemniczki gdy zużyjemy poprzednie co jest niesamowicie wygodne. Jeden pojemniczek wystarczył mi na dwie aplikacje produktu. Serum kosztuje 40zł i możecie je nabyć np tutaj. Składniki : ** Decoctum nr 1 (Aqua, Arctiummajus R., Urtica Dioica L., Levisticum officinale L., Betulae alba L., Trifolium Pratence L., Humulus Luputus, Acorus Calamus R.), Denatured Alcohol, Water (and) Glycerin (and) Hydrolized Corn Protein, Panthenol, Serenoa Serrulata Extract, Phenoxyethanol, vitamins complex: Propylene Glycol, Alcohol, Hamamelis Virginiana Distillate, Panthenol , Butylene Glycol, Arnica Montana Flower Water, Niacinamide, Thiamine HCL, Tocopheryl Acetate, Retinyl Palmitate, Retinyl Acetate, Biotine, Allantoin, Hydrolized Wheat Protein, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Mentol, Lavandula Angustifolia (Lavender) Oil, Mentha Piperita (Peppermint) Oil, Rosmarinus Officinalis Leaf Oil, EDTA, Milk Acid. Piszcie koniecznie jakich wcierek używacie i co możecie polecić innym dziewczynom:) Wolicie olejki na skórę głowy czy raczej lekkie wodniste wcierki? Buziaki Alina gość2502 Gość #1 Hej dziewczyny, obecnie jestem w ciąży ale lecą mi włosy na potęgę... Niestety przed też miałam takie okresy a teraz często ich nie myłam, bo musiałam leżeć szczególnie na początku z powodu krwiaka,który był blisko i dzidzi i zaczęły znów mi lecieć kłaczki powiedzcie czy wcierki w ciąży na skórę głowy można stosować? Bo już się gubię od tych informacji w necie a nie chciałabym sobie zaszkodzić... Kiedyś chętnie używałam naparu z kozieradki lub wcierki z sattvy na skórę głowy a teraz tylko szampon i odżywka i nic więcej bo boje się, że nie wolno. Jakie macie zdanie? reklama gość 202851 Gość #2 Mi w pierwszym trymestrze włosy leciały na potęgę i miałam takie samo myślenie jak Ty (czy można wcierki czy nie). Ale potem w drugim i trzecim trymestrze włosy przestały wypadać. Po pierwsze: hormony, po drugie: niektóre babki mówią, że witaminy ciążowe też pomagają na włosy (ja brałam Femibion). Może poczekaj aż się samo unormuje gość2502 Gość #4 Mi w pierwszym trymestrze włosy leciały na potęgę i miałam takie samo myślenie jak Ty (czy można wcierki czy nie). Ale potem w drugim i trzecim trymestrze włosy przestały wypadać. Po pierwsze: hormony, po drugie: niektóre babki mówią, że witaminy ciążowe też pomagają na włosy (ja brałam Femibion). Może poczekaj aż się samo unormuje Ja już mam za sobą czwarty miesiąc i dalej lecą wiesz... Może to też przez stres związany z iv... Bo zaszłam dzieki iv... I teraz wychodzi mi ten cały stres #5 Ja już mam za sobą czwarty miesiąc i dalej lecą wiesz... Może to też przez stres związany z iv... Bo zaszłam dzieki iv... I teraz wychodzi mi ten cały stres Ja dzisiaj 17tc i lecą tak, że masakra. Biorę kompleks witamin dla ciężarnych a i tak to nic nie daje. Co ma wypaść to wypadnie, nic na to już nie poradzę gość2502 Gość #6 Ja dzisiaj 17tc i lecą tak, że masakra. Biorę kompleks witamin dla ciężarnych a i tak to nic nie daje. Co ma wypaść to wypadnie, nic na to już nie poradzę Ja wolałabym nie być miejscami łysa haha a się zapowiada reklama #7 Ja wolałabym nie być miejscami łysa haha a się zapowiada Doskonale Cie rozumiem, no ale nie zawsze da się ogarnąć ten proces. Mojej siostrze w ciąży nie spadł ani jeden włos z głowy, za to jak przestała KP to wyleciało jej tyle, że aż płakała z bezsilności. Była u tryhologa, endokrynologa, dermatologa i ginekologa i jedyne co jej zostało po tych wizytach i lekach, wcierkach i miksturach to pusty portfel hormony żyją swoim życiem w czasie ciąży

wcierki na wypadanie włosów forum